Relacja z wyścigu GP2 w Barcelonie

13/05/2013

Obraz jpeg wysokiej jakości (358.07 KB) Obraz jpeg wysokiej jakości (324.72 KB)

Nałożona po wyścigu kara kosztowała Palmera miejsce na podium.

Krótka była niestety radość Jolyona Palmera z pierwszego wywalczonego w sezonie 2013 miejsca na podium. Po wyścigu głównym serii GP2 rozegranym w sobotę 11 maja na torze w Barcelonie stewardowie nałożyli na zawodnika 20-sekundową karę. Ponieważ różnice punktowe między kolejnymi zawodnikami w klasyfikacji są w tegorocznych mistrzostwach minimalne, kara spowodowała spadek sponsorowanego przez firmę Comma 22-letniego kierowcy na dziesiątą lokatę, przekreślając ducha walki, jakiego pokazał Jolyon, przebijając się w trakcie rywalizacji z szóstego miejsca startowego na najlepszą pozycję, jaką udało mu się osiągnąć w tym sezonie. W niedzielnym sprincie Jolyon wynagrodził jednak kibicom wcześniejsze rozczarowanie. Startując z dziesiątej pozycji, przesuwał się stopniowo w kierunku czołówki, ostatecznie zajmując zasłużone czwarte miejsce. Wyprzedzanie kolejnych rywali na pierwszych okrążeniach wyścigu staje się już znakiem rozpoznawczym stylu jazdy Jolyona.

Wyścig główny

Po pokazaniu niezłego tempa w sesji treningowej, którą ukończył z czwartym czasem, Jolyon nie był z pewnością zadowolony z jedenastej pozycji, na której zakwalifikował się do wyścigu. Wydaje się jednak, że takie przeszkody motywują Jolyona do działania, ponieważ już przed końcem pierwszego okrążenia wyprzedził czterech rywali, przebijając się na siódme miejsce. Jolyon zdecydował się na wczesny zjazd do alei serwisowej w celu wymiany opon na twardsze, a po typowym dla siebie śmiałym manewrze na torze przesunął się na piątą pozycję. Przed zakończeniem postoju w pit-stopie Jolyon był już nawet na drugim miejscu, jednak mocno naciskali na niego Sam Bird oraz kolega z zespołu Felipe Nasr, obaj jadący na „świeżych gumach".

Gdy wyścig zbliżał się już do końca, Nasr zaatakował Birda i Jolyona, skutecznie przebijając się na drugą lokatę tuż za ostatecznym zwycięzcą rywalizacji Holendrem Robinem Frijnsem. Bird z kolei wypadł z zakrętu podczas ambitnej próby wyprzedzenia Jolyona od zewnętrznej. Dopiero po dekoracji zwycięzców stewardzi zadecydowali, że to Jolyon ponosi winę za wypadnięcie Birda z trasy.

Sprint

W sprincie Jolyon wystartował dopiero z dziesiątej pozycji ze względu na karę nałożoną w wyścigu głównym. Ominął znajdujący się przed nim bolid Toma Dillmana, któremu nie udało się sprawnie ruszyć ze startu i już po kilku zakrętach zajmował szóste miejsce. Po pokonaniu Alexandra Rossiego Jolyon zakończył pierwsze okrążenie na znakomitym piątym miejscu.

Ponieważ musiał uważać na stan opon, Jolyon utrzymywał bezpieczną przewagę nad Kevinem Cecconem, jednocześnie zmniejszając dystans do znajdującego się przed nim Johnny'ego Cecotto o około sekundę na okrążenie. Na sześć okrążeń przed końcem zostawił Wenezuelczyka w tyle, zajmując bezpieczne czwarte miejsce. Tuż przed nim flagę z szachownicą minął jego kolega z zespołu Carlin Felipe Nasr, finiszujący za zwycięzcą Stephanem Colettim i drugim zawodnikiem wyścigu Robinem Frijnsem.

„Miałem dobry start, ale później właściwie skoncentrowałem się na ochronie opon ze względu na bardzo duże zużycie", stwierdził Jolyon po wyścigu. „Pod koniec trochę przycisnąłem i przypuściłem atak na Cecotta, kończąc na czwartej pozycji. Szkoda, że tylko otarłem się o podium, ale ogólnie jestem zadowolony z tempa, jakie pokazaliśmy w ten weekend i z wyników, jakie osiągnęliśmy".

W klasyfikacji ogólnej GP2 Jolyon zajmuje szóste miejsce. Kolejna runda odbędzie się na torze w Monako, na którym Jolyon wygrał swój pierwszy wyścig GP2 w 2012 r.