Witryna używa plików cookie. Korzystając z witryny, zgadzasz się na nasze zasady wykorzystywania plików cookie. Dowiedz się więcej tutajx
Język polski
  • Europe
  • English (UK)
  • Pусский язык
  • Türkçe
  • Română
  • Norsk
  • Suomi
  • Nederlands
  • Español
  • ελληνικά
  • Asia
  • English (Asia)
  • 中國普通話
  • ภาษาไทย
  • Bahasa Melayu
|

Pewność rodzi się w sercu

Firma Samochody osobowe Pojazdy ciężarowe Dystrybutor Warsztat Zezwolenia OEM

Relacja z wyścigu GP2 na torze w Monako

28/05/2013

Monte Carlo znane jest w równym stopniu z luksusu, przepychu oraz międzynarodowej śmietanki towarzyskiej, co z kasyn. Na krętych ulicach tego śródziemnomorskiego księstwa rozgrywane są również słynne wyścigi uliczne, których wynik jest równie nieprzewidywalny, jak kapryśna bywa fortuna graczy zasiadających przy stolikach do gry.


Zasada ta sprawdziła się w stu procentach w przypadku Jolyona Palmera, kierowcy występującego w barwach firmy Comma w wyścigach GP2. Jolyon miał chrapkę na zwycięstwo w tegorocznym wyścigu głównym, a tym samym powtórzenie triumfu ze sprintu z 2012 r. Nadzieje te jednak niemal całkowicie legły w gruzach, gdy kierowca stał się najzupełniej przypadkowo uczestnikiem karambolu, do jakiego doszło już na pierwszym okrążeniu.


Po osiągnięciu czwartego wyniku podczas sesji treningowej i zakwalifikowaniu się do startu z trzeciego rzędu Jolyon miał wszelkie przesłanki, aby oczekiwać zdobycia kilku solidnych punktów w wyścigu. Oczekiwania te jednak okazały się złudne, gdy startujący z pole position Cecotto słabo rozpoczął wyścig, a następnie przestrzelił dohamowanie i wylądował na barierach ochronnych na zakręcie St Devote, pociągając za sobą niemal połowę stawki zawodników, w tym reprezentanta naszego zespołu. Na tym zakończył się występ Jolyona w wyścigu, ponieważ jego bolid Carlin był tak mocno uszkodzony, że gdy wywieszono czerwone flagi i uprzątnięto tor, nie zdołał pojawić się na ponownym starcie.


Niedzielny spring Jolyon rozpoczął dopiero z dziesiątego rzędu, jednak już po pierwszym okrążeniu awansował na siedemnaste miejsce, a następnie ambitnie naciskał na rywali w typowym dla siebie w tym sezonie stylu, aby zakończyć wyścig na punktowanej pozycji.


„Wyścig był ciężki, ponieważ zaczynałem z 19. miejsca, jednak po kilku manewrach znalazłem się na jedenastej pozycji. Bardzo mocno cisnąłem, aby wskoczyć na dziesiąte miejsce, ale popełniłem spory błąd, który kosztował mnie pozycję", stwierdził Jolyon po zakończeniu wyścigu.


„Cieszę się, że pojechałem tak agresywnie i nadrobiłem kilka miejsc, jadąc po torze, który jest znany z dużej trudności w wyprzedzaniu. Przede wszystkim jednak cieszę się, że udało się uniknąć kary na wyścig na torze Silverstone". Teraz musimy po prostu iść do przodu i skupić się na osiągnięciu wygranej w kolejnym wyścigu".

Powrót na górę strony
Powrót do Centrum medialnego Powrót do Centrum medialnego